Postanowienia noworoczne 2021, ludzie naprawdę się w to bawią?

Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego tak hucznie obchodzimy nadejście nowego roku, w sensie zmianę kalendarza. Bo oprócz tego nie zmienia się nic, chyba że coś mnie ominęło.  Jednak nasze nadzieje związane z końcem starego roku są silnie zakorzenione i przejawia je każdy, bez względu na wiek, czy poglądy. Mam je nawet ja, która od dziecka nie może pogodzić się z tym zwyczajem, nieszkodliwym zresztą. Chyba. 

Dlaczego chcemy zmienić życie tylko raz w roku?

Z praktycznego punktu widzenia każda pora jest dobra, by coś zmienić w swoim życiu. I zwykle te zmiany wymagają cholernego nakładu pracy, bez względu na to, czy planujemy je w starym, czy nowym roku. Wciąż jednak przyciąga nas ta magia zmiany kalendarza: 2018 był beznadziejny, teraz musi być lepiej. Czy tylko ja mam wrażenie, że w skali globalnej z roku na rok jest ciągle gorzej? ;D 

Na szczęście prywatnie tendencja spadkowa nie musi obowiązywać. Tutaj mamy nieco więcej do gadania, bo w pewnej części od nas zależy, jak sobie zorganizujemy co nieco w życiu. Oczywiście pozostaje jeszcze ta 2 część, na którą nie mamy żadnego wpływu i tutaj pozostaje nam tylko pielęgnować w sobie siłę, by móc przetrwać różne zdarzenia losowe. 

Nowy Rok, stary świat

Bardzo bym chciała, żeby ta karuzela nieszczęść w skali globalnej zwolniła trochę i dała ludziom odetchnąć. Bardzo bym życzyła nam wszystkim, by otaczali nas ludzie z dużą dawką rozumu w głowie, bo im mniej rozumu, tym więcej głupich pomysłów i zachowań. 

Jak na razie wiem jedno. Jutro obudzimy się w Nowym Roku, ale starym świecie. Nic się nie zmieni przez noc. Postanowienia, jeśli jakieś macie, nie spełnią się same, bo zamiast 2020 mamy 2021. Wciąż musimy tak samo walczyć i się starać. Z naszych postanowień noworocznych nic nie będzie, jeśli tylko upijemy się na Sylwestra, a od 1 będziemy czekać na cuda. 

Cel w życiu trzeba mieć

Ludzie sukcesu mówią: zamień marzenia na cele, bo cele się realizuje. Ogólnie te hasełka propagandy sukcesu są dla mnie tak żałosne, że nawet nie mogę się z nich śmiać. Osobiście wolę marzenia od celów, bo są przyjemniejsze. A jeśli na czymś Ci zależy, to będziesz się starać to osiągnąć bez względu na to, czy to konkretny plan spisany na kartce, czy kojąca bajka, którą opowiadasz sobie przed snem. 

Natomiast jedno wydaje mi się prawdziwe. W życiu trzeba do czegoś dążyć, chociażby było to dążenie do czytania większej ilości książek. Człowiek jak coś robi i się rozwija, czuje się lepiej. I nie ma co się ograniczać tutaj.

Mów mi pianista

Jak byłam dzieckiem, dokładnie było to 20 lat temu, kiedy miałam jakieś 8 lat, bardzo chciałam nauczyć się grać na instrumencie. Szczególnie na pianinie. Muzyka jest czymś, co uwielbiam, niestety nigdy nie mogłam się w tym zakresie realizować. Ale nie przestałam o tym myśleć i gdzieś tam wyobrażałam sobie, jakby to było móc naciskać klawisze pianina i wydobywać z nich miłe dla ucha dźwięki i melodie.

Kilka miesięcy temu postanowiłam w końcu: zbieram na keyboard! Zapowiedziałam mężowi, że odtąd będę śpiewać kotu jaki jest puszysty tak samo jak dotąd, po 16 razy dziennie, ale z podkładem muzycznym. Uwierzcie mi, że to zabrzmiało jak groźba. 

Zaczęłam zbierać hajs, a w tym czasie mój mąż kupił mi keyboard pod choinkę, bo uzbierał szybciej. I tak, po 20 latach moje marzenie się spełniło. Uczę się nut, znam już nawet takie szlagiery jak Wlazł kotek na płotek, Panie Janie. umiem też zagrać hymn UE. 💪

Z całego serca życzę Wam takich chwil radości i wiary we własne możliwości. Wiary w życie i drugiego człowieka. Damy radę ze wszystkim. 💖

Komentarze

  1. Ja staram się unikać postanowień, bo jakoś zawsze mam wrażenie, że niewiele z nich wychodzi. Planować lubię, ale ostatnio większość moich planów wzięła w łeb, więc staram się odpuszczać w tym temacie, żeby unikać rozczarowań. Miło jest jednak poczytać o czyichś spełnionych marzeniach. To zdecydowanie lepsza motywacja niż jakikolwiek marketingowy bełkot :)

    ps I bardzo się cieszę, że mój komentarz do poprzedniej notki wywołał pozytywne odczucia. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam plany aby po zniesieniu obostrzeń spacerować, podróżować i cieszyć się życiem z mężem:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty